poniedziałek, 30 maja 2016

Kobieta zmienną jest czyli chlebak ze skrzynki po owocach DIY

Kobieta zmienną jest - ja się z tym zgadzam, bo jestem:). Cytując Osiecką: "zmieniam zdanie, nie zmieniam poglądów". Najbardziej zmienną jestem w kwestiach wystroju wnętrza. Właśnie dlatego w moim domu remont nigdy się nie kończy, a dodatki nigdy nie znajdują stałego miejsca. Zawsze coś trzeba zmienić, przestawić, przemalować...Tak było i tym razem.


poniedziałek, 23 maja 2016

Miłość od pierwszego wejrzenia

Znacie to uczucie - gorąco, potem zimno, potem znowu gorąco, uczucie, że zaraz się zemdleje, suchość w ustach, miękkie kolana, serce łopoczące jak oszalałe i motyle w brzuchu? Tak, to miłość od pierwszego wejrzenia. Miłość, której nic nie zapowiadało, bo przecież dzień rozpoczął się jak co dzień....




wtorek, 17 maja 2016

Black and white czyli łazienkowy home staging

Było jak zawsze czyli – mieszkanie na sprzedaż, niewielki budżet i łazienka, z którą „coś” trzeba było zrobić.
- Da się coś zrobić? – zapytał właściciel i spojrzał na mnie z nadzieją.
Ja spojrzałam na łazienkę, a w mojej głowie… już rodził się projekt.
- Da się! – odparłam z przekonaniem.
Uścisnęliśmy sobie dłonie. I mogłam zaczynać łazienkowy home staging:)

niedziela, 15 maja 2016

Tuning korytka balkonowego DIY


Sześćdziesiąt milionów w ostatniej kumulacji przeszło mi koło nosa, co oznacza, że nie kupię domu z ogrodem na Sołaczu, nie kupię również stumetrowego apartamentu z balkonem w stylowej kamienicy na Jeżycach. W dalszym ciągu będę mieszkać na 42 metrach bez balkonu. Balkon to moje marzenie, ale… jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Nie mam balkonu, ale mam… parapet:). Na parapecie też można hodować zioła. Choć gdybym miała ogród albo balkon, mogłabym posadzić ich więcej. Z drugiej strony – czy przyszłoby mi do głowy samodzielne robienie (czyt. tuningowanie) korytka balkonowego? Jako obrzydliwie bogata kobieta wertowałabym katalogi i zlecała mojemu ogrodnikowi co gdzie ma kupić, a sama szłabym na manicure. A tak – zamiast malować pazury lakierem, brudzę pazury farbą – bo póki nie jestem obrzydliwie bogata i nie wskazuję służbie paluszkiem, co należy zrobić - sama robię, własnymi rączkami. Na przykład z przeciętnej urody korytka balkonowego przecudnej urody korytko balkonowe:) I o tym właśnie dzisiejszy post. Zapraszam:)


czwartek, 12 maja 2016

czwartek, 5 maja 2016

Abażur DIY z...czapki:)



Kiedy termometr wskazuje 18 stopni (hura!), a za oknem świeci piękne słońce to dla mnie znak, że czas schować do pudeł rzeczy jesienno-zimowe, a wyjąć wiosenno-letnie. Zawsze przy tej okazji pozbywam się ubrań, których nie nosiłam dwa sezony z rzędu i czuję, że raczej ich nie założę. Wiecie jak to jest – kupujecie coś bo wam się podoba, a potem leży w szafie, bo… W zasadzie nie wiadomo dlaczego, ale leży w szafie. Tak było z pewną czapką. Ale czy czapce nie można nadać nowego, drugiego życia? Ależ można! „Można, można nawet trzeba!”. Ja się w nią stroić nie będę, ale... mogę wystroić w nią lampkę :). 






wtorek, 3 maja 2016

Home staging potrzebny od zaraz:)



Coraz więcej osób zajmujących się profesjonalną sprzedażą nieruchomości dostrzega jak ważny jest wygląd prezentowanych wnętrz. Kupujemy przecież oczami. A to czy zakochamy się w danym mieszkaniu lub domu od pierwszego wejrzenia w dużej mierze zależy od tego, czy wpadnie mam w oko. Najpierw spojrzenie, potem emocja – „jak tu pięknie, chcę tu zostać” lub „o rany, ale brzydko, wieję stąd” ;) Wzrok to pierwszy zmysł, który wpływa na nasze decyzje zakupowe.
I nie ma tu znaczenia, czy chodzi o parę nowych butów czy o nowe mieszkanie:).