wtorek, 24 kwietnia 2018

Malowanie kafelków - refleksje po roku


Jako że post o malowaniu kafelków to jeden z tych czytanych najczęściej na blogu, pomyślałam, że może chcielibyście wiedzieć, jak sprawują się kafelki w rok (po prawdzie to rok z hakiem) po malowaniu. Przyznam, że sama szukałam takich informacji, gdy zabierałam się za metamorfozę swojej łazienki. Bo zaraz po malowaniu to wiadomo – zwykle wszystko cacy, ale po kilku miesiącach użytkowania może być różnie, prawda? Ano właśnie! Jak więc sprawują się pomalowane kafelki po roku użytkowania?


W tym miejscu mogłabym zacząć budować napięcie, by to co mam do powiedzenia wyjawić dopiero w ostatnim akapicie, ale… szanuję Wasz czas więc ”tajemnicę” wyjawię w pierwszym akapicie. Otóż kafelki w rok po malowaniu sprawują się bardzo dobrze.

Odpryskiwanie i ścieranie się farby

To było coś, czego najbardziej się obawiałam. Zastanawiałam się czy po czasie farba nie zacznie tu i ówdzie odchodzić albo się ścierać. Tymczasem farba trzyma się bardzo dobrze, nigdzie nie pojawiły się ubytki.
Nie wiem czy to zasługa samej farby, czy faktu, że przed malowaniem naprawdę solidnie przygotowałam podłoże do malowania, czy jednego i drugiego, ale fakt jest taki, że farba trzyma się dzielnie.
Kafelki dają radę nawet w starciu z kłębami pary wodnej,  którymi codziennie je atakuję. A tego  jak farba zachowa się pod wpływem pary również się obawiałam. Moje obawy brały się stąd, że czytałam kiedyś, na jakimś blogu, że ktoś pomalował kafelki w łazience (nie wiem jaką farbą, nie pamiętam) i pod wpływem pary owa farba zaczęła się stopniowo z kafelków zmywać. U mnie nic takiego się nie dzieje, ufff... 

Czyszczenie kafelków

Tego bałam się najbardziej – czym i jak czyścić pomalowane kafelki, by ich nie zniszczyć. Do codziennego mycia kafelków używam… płynu do mycia szyb. Sprawdziłam,  że to najbezpieczniejszy i najszybszy sposób, by na bieżąco odświeżyć kafelki i przy okazji pozbyć się nieestetycznych, zaschniętych, białych kropelek wody, które widoczne są zwłaszcza na ciemniejszych płytkach. Płyn do szyb malowanym kafelkom nie szkodzi. Spryskuję nim powierzchnię, przecieram szmatką i już.

Do większego sprzątania używam mleczka do czyszczenia. Zwracam jednak uwagę na to, by mleczko nakładać delikatną gąbeczką i nie szorować nim kafelków jakoś przesadnie. Nie używam też do czyszczenia szczoteczek ani ostrych szmatek.

Nie próbowałam jak dotąd czyścić kafelków proszkiem, bo obawiałam się, że może zbyt agresywnie zadziałać na farbę. Jeśli ktoś z Was czyści proszkiem, dajcie znać.

Raz jeden skusiłam się na użycie do czyszczenia kafelków preparatu z sodą w składzie i to był niestety błąd. Nie wiem czy to ta soda czy jakiś inny składnik zawarty w tym płynie sprawił, że kafelki w tym miejscu odbarwiły się. Na szczęście zanim potraktowałam środkiem wszystkie płytki, zrobiłam próbę na niewielkim kawałku więc odbarwienie nie rzuca się w oczy. Na sodę jednak, którą normalnie stosuję w łazience do sprzątania, w przypadku kafelków uważam. Przy okazji uczulam Was na to, że farba może różnie reagować na różne środki czyszczące, zanim więc zaczniecie czyścić czymkolwiek kafelki, przeprowadźcie próbę w jakimś mniej widocznym miejscu.

Reasumując – po roku od malowania z kafelkami nic się nie dzieje, nadal wyglądają tak jak dzień po malowaniu:) Ja jestem z nich bardzo zadowolona, a mam pomalowane płytki zarówno w łazience jak i w kuchni, i w obu pomieszczeniach zachowują się tak samo. Jeśli więc stoicie przed iście szekspirowskim pytaniem;): malować czyli nie malować? Ja mówię: malować!

A jeśli macie jeszcze jakieś pytania odnośnie malowanych kafelków – chętnie na nie odpowiem:)

Post o malowaniu kafelków możecie przeczytać TU

P.S. Kiedy opublikowałam ten tekst zorientowałam się, ze to mój setny post na blogu, a tu ani tortu ze świeczkami, ani szampana, ani nic specjalnego z tej okazji... Taka okazja i przegapiłam. No cóż, bywa:(

8 komentarzy:

  1. Moje po kilku miesiącach też świetnie wyglądają. Farba nie złazi, myję gąbką albo szmatką.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wniosek z tego taki, że śmiało można malować kafelki, nic się nie będzie działo:)

      Usuń
  2. A ja mam pytanie na kt. nigdzie nie mogę znaleźć informacji. Jakich konkretmie środkó uźywałaś do oczyszczenia płytek? Też mam stare płytki i fugi kt niczym nie idzie oczyścić a w kilku miejscach resztki silikonu i nie mogę tego niczym usunąć. Dziekuję za wszystkie informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używałam jakichś specjalnych środków. Myłam kafelki kilkukrotnie tym co miałam po ręką, wodą z szarym mydłem, mleczkiem do czyszczenia i jakimś środkiem przeciwtłuszczowym (nie pamiętam co to było,bo minęło kilka lat, ale nic specjalnego, coś kupionego w pierwszym lepszym sklepie drogeryjnym). Fugi czyściłam szczoteczką do zębów. Z usunięciem silikonu miałam duży problem bo żaden ze sposobów, o których czytałam nie działał więc ostatecznie usuwałam silikon szpachelką - było to bardzo pracochłonne i czasochłonne, ale się udało:) Powodzenia w pracach :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) Staram się by to, co piszę było przydatne dla czytelników:)

      Usuń
  4. a wykładzina po roku jak się spisuje? Bardzo podoba mi się czarnobiały motyw na podłodze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo dobrze jak kafelki🙂 Polecam to rozwiązanie.

      Usuń