wtorek, 28 lutego 2017

Drzwi prl - reaktywacja

Znacie to uczucie - coś jest obiektywnie rzecz biorąc brzydkie, ale Wy dostrzegacie w tym piękno. Nie wiecie dlaczego podoba Wam się coś, co wcale nie powinno się podobać. A jednak... Tak było z drzwiami do kuchni pamiętającymi jeszcze zamierzchły PRL. Spojrzałam na nie i wiedziałam - nie ma mowy żebym się ich pozbyła. Nie było też mowy, żeby zostały w takim stanie w jakim były. Coś należało z nimi zrobić...Coś, co z jednej strony podkreśliłoby ich prl-owski dizajn, który wraca teraz w meblach i dodatkach, a z drugiej strony coś co by je unowocześniło, nadało im bigla. Myślałam, myślałam aż wymyśliłam. A było to tak...


środa, 22 lutego 2017

Naturalny odświeżacz do szafy i sposób na bezsenność w jednym. Zrób to sam:).

Kiedy temperatura za oknem oscyluje z granicach dziesięciu stopni, to nie dam sobie powiedzieć - idzie wiosna. A skoro idzie wiosna to czas na wiosenne porządki. Wiosenne porządki przewidują u mnie chowanie grubaśnych, zimowych swetrów, szali, czapek i skarpet do pudeł, i niech sobie tam czekają na następną zimę. Jestem jednak litościwa, bo skoro skazuję odzież zimową na zamknięcie, odgradzam od ludzi i świata - to daję jej też coś na przetrwanie. Daję... zapach. Ale nie jakiś tam sztuczny, toksyczno-chemiczny. Nie, nie, nie. Daję taki co ukoi i uspokoi, i szkodniki odgoni jak trzeba, i stres zamknięcia złagodzi... Naturalny i piękny... Taka jestem dobra dla swoich cieplutkich sweterków:) Jeśli chcecie iść tą drogą, zapraszam do lektury posta - dziś będzie o tym, jak zrobić najlepszy na świecie odświeżacz do szafy:).


środa, 15 lutego 2017

Przeprowadzka - jak się spakować by nie zwariować i potem wszystko znaleźć.

Zaliczyłam w swoim życiu wiele przeprowadzek. Z przeprowadzką  kojarzy mi się jedno – stos kartonów wśród których żyje się tygodniami i w których szuka się, szuka, i nic nie można w nich znaleźć. To znaczy znaleźć można różne rzeczy, ale nie to, co jest akurat PILNIE potrzebne. Dlatego tym razem postanowiłam nie popełniać starych błędów i spakować się tak, by potem WSZYSTKO znaleźć. I wiecie co? Udało się. Oznacza to mniej więcej tyle, że nie biegam co rano z obłędem w oczach szukając w kartonach czystej pary skarpetek i kubka, w którym można zrobić kawę. Jeśli więc planujecie przeprowadzkę i zastanawiacie się jak ją ogarnąć – być może moje patenty sprawdzą się i u Was.

środa, 8 lutego 2017

Jak urządzić mieszkanie, by być w nim szczęśliwym?

Oglądałam ostatnio dokument o domach milionerów. Milionerzy, inaczej niż przeciętniacy z klasy średniej ;) nie posiadają jednej czy dwóch nieruchomości lecz co najmniej kilkanaście. Wszystkie zaprojektowane i urządzone przez najdroższych architektów i dekoratorów wnętrz, najdroższymi meblami, sprzętami i dodatkami. Z żadnym swoim domem jednak milionerzy nie czują są związani. Dlatego bez żalu sprzedają jedne nieruchomości i kupują następne – większe, w modniejszej lokalizacji, bardziej luksusowe itp. Ich brak więzi z własnymi domami wynika z tego, że nie urządzają ich „po swojemu” lecz zgodnie ze swoim statusem materialnym. Najdrożsi dekoratorzy i architekci tworzą dla nich efektowne, nierzadko zapierające dech w piersiach przestrzenie, które mają wszystko oprócz jednego…



środa, 1 lutego 2017

Odgruzowywanie mieszkania czyli jak uporządkować swoje życie:)

- Co robisz? - zapytałam esemesowo dobrą znajomą. - Bo ja maluję kuchnię.
- Robię coś podobnego;) Może nie maluję kuchni, ale odgruzowuję swój pokój, za bardzo mnie już przytłaczał, wyrzucam bez sentymentów co się da:) - odpisała.
A mnie natchnęło! Pomyślałam, że w przerwie między kładzeniem pierwszej warstwy farby a drugiej napiszę post o odgruzowywaniu własnej przestrzeni.
Rozpoczynam tym samym nowy dział na blogu o wdzięcznej nazwie – „psychologia mieszkania”:) Zapraszam:)